Kształt nart – dzioby

20150318_014340-1-picsay4

Jest to pierwszy wpis z serii „kształt nart”. Dzisiaj powiemy sobie trochę o tym jak wyglądają dzioby, czym się różnią i jak działają w różnych warunkach.

 Dziób – wydaje się, że to prosty temat. Ot – podgięty do góry koniec narty, żeby te nie nurkowały nam pod śnieg. Trochę zamieszania wprowadził tzw. „rocker”, ale okazuje się, że ciekawe rzeczy działy się dużo wcześniej.

Jak zatem wyglądał początkowo dziób nart? Narty klasyczne miały to rozwiązane prosto – w najszerszym miejscu narty rozpoczynała się krzywizna dzioba. Podgięcie ciągnęło się w górę na odcinku kilkunastu pozostałych centymetrów i kończyło się spiczastym czubkiem:

classic

Zielony – początek podgięcia dziobów; Czerwony – najszersze miejsce

Na początku lat ’90 wprowadzono narty taliowane i tu pojawił się problem – najszersze miejsce wypadało za końcem krzywizny taliowania narty:

Problem na dziobie

A – koniec pokrywania się krzywizny krawędzi z krzywizną promienia skrętu; B – różnica między krzywizną krawędzi a krzywizną promienia skrętu w najszerszym miejscu narty

Powyższy rysunek doskonale go ilustruje (postaram się uzupełnić o normalne zdjęcia). Klasyczne podejście do konstrukcji dzioba powodowało, że tak zbudowane narty nie rozpoczynały skrętów tak dobrze, jak mogły – ich przedni odcinek leżący na śniegu nie leżał na krzywiźnie zaprojektowanego promienia skrętu! To powodowało problemy w bardzo początkowym etapie zakrętu – narty zamiast być „wciągane” w wiraż, były wręcz wypychane z niego. Wszystko to trwało tylko ułamek sekundy – kiedy narta się ugięła, rzeczony odcinek narty był podnoszony i znajdował się przez resztę skrętu w powietrzu.

Rozwiązanie tego problemu okazało się dość proste – wystarczyło przesunąć początek podgięcia dziobów z miejsca B do miejsca A. Przy okazji zrezygnowano ze spiczastego dziobu, gdyż chcąc zachować taki kształt, dzioby stałyby się zbyt długie. Nowsze modele miały już zwykle dzioby zaokrąglone:

Zielony - początek podgięcia dziobów; Czerwony - najszersze miejsce

Zielony – początek podgięcia dziobów; Czerwony – najszersze miejsce

Pierwsze takie narty zaczęto wprowadzać w okolicach początku tysiąclecia – bardzo dobrze widoczne takie rozwiązanie było w modelu Fischera RC4 WorldCup SC z sezonu 2002/03, ale niektóre starsze narty też miały już takie dzioby.

Dla przykładu – Nordica Dobermann SL z roku 03/04:

dzioby_nordica0304

Zielona linia – początek podgięcia dziobów; Czerwona linia – najszersze miejsce

 Różnice w zachowaniu? Dużo bardziej zdecydowane zapoczątkowanie skrętu i lepsze trzymanie na twardym (inaczej wygięty dziób nie zakłócał równej linii krawędzi przylegającej do śniegu).

Dalsza ewolucja kształtu dziobów była już związana ze wspomnianym we wstępie rockerem i nartami freeride’owymi, ale o tym już w kolejnym wpisie.